Kontakt

Ścieżkami Serca

Rozwój duchowy
w praktyce

Powrót do Źródeł

Czy można sobie coś przypomnieć?

 

Nie wszystkim dane jest pamiętać kim byli i co robili wcześniej. Spontanicznie fenomenu tego doświadcza zaledwie niewielki procent ludzi żyjących na Ziemi. Jak wspomniałam wcześniej, zazwyczaj są to ludzie, których karma domaga się oczyszczenia. Ale nie tylko. Otwartą pamięć poprzednich wcieleń - zwłaszcza ostatniego - mają także małe dzieci. Często opowiadają swoim rodzicom, jak to wcześniej było, gdy mieli własne dzieci i rodzinę, gdzie mieszkali, kim byli, co robili. Dorośli zazwyczaj nie traktują takich opowieści poważnie, składają je na karb wybujałej fantazji swych pociech. Mało jest rodziców, którzy umieją naprawdę słuchać, a jeszcze mniej takich, którzy wiedzą, o czym ich dzieci mówią. Potem, w natłoku sytuacji i zdarzeń obecnego życia wspomnienia te zacierają się, schodzą do podświadomości i pozostają tam aż do śmierci. Niezmiernie rzadko dochodzi do ujawnienia się ich w normalnym, codziennym życiu, częściej pod wpływem terapii regresywnej, hipnozy czy regresingu. Niemniej jednak jest to możliwe.

 

Czystość Intencji

 

Jakie warunki muszą zostać spełnione, by móc wejrzeć w swoją przeszłość? Moim zdaniem tylko jeden. To od intencji, z jakimi podchodzimy do samych siebie zależy, czy odniesiemy sukces, czy porażkę. Jeśli kieruje nami zwykła ciekawość lub chęć dowartościowania się, i właśnie z tych powodów poddajemy się sesji regresywnej - spotka nas rozczarowanie. Jeżeli w naszym życiu istnieje zbyt dużo problemów niewiadomego pochodzenia, jeśli towarzyszą nam bliżej nieokreślone lęki czy stany emocjonalne, a bardzo chcemy sobie pomóc i uwolnić się od nich dla własnego dobra - jest szansa, że uda się nam to osiągnąć. Bo pomimo kłopotów w życiu nie każdemu z nas potrzebna jest pamięć poprzednich wcieleń, nie każdy jest na taką transformację gotowy i nie dla każdego okazałoby się to błogosławieństwem. Trzeba tu zrozumieć, że na tym etapie naszego rozwoju nie my o tym decydujemy ale nasza nadświadoma Jaźń, która widzi wszystko z "lotu ptaka" i lepiej wie, co jest dla nas dobre i kiedy oraz w jakiej formie powinno otworzyć się przed nami. W tej kwestii warto jej zaufać powierzając się jednocześnie Bogu i otwierając na swoje Najwyższe Dobro.

Natomiast same intencje czyli swoje prawdziwe zamiary możemy szybko zweryfikować zadając sobie proste pytanie: po co mi ta wiedza? - i udzielając naprawdę szczerej odpowiedzi.

 

Boska Opieka i Prowadzenie

 

Jest ona równie ważna jak czystość intencji i jeżeli naprawdę zależy nam na prawdziwym uzdrowieniu, powinniśmy poprosić swego Opiekuna duchowego o pomoc i współpracę. Z moich osobistych doświadczeń wynika jasno, że im głębiej uczestniczy On w tym procesie, tym bezpieczniej się czujemy, mamy więcej zaufania do wszystkiego, co się z nami dzieje, i otwieramy się na często naprawdę spektakularne efekty. To właśnie nasz Opiekun duchowy decyduje, jakie wspomnienia wypływają najpierw - w zależności, w jakiej sytuacji się znajdujemy, co jest dla nas na dany moment możliwe i na co jesteśmy zwyczajnie gotowi, co okaże się dla nas prawdziwym Dobrem. Jego pomoc w tej kwestii jest wręcz nieoceniona, ponieważ na początku tej drogi nie mamy ani w pełni rozwiniętej świadomości siebie, ani obiektywnego wglądu, aby samemu o tych sprawach decydować. Ponadto przy uwalnianiu silnych obciążeń emocjonalnych i blokad wewnętrznych, możliwa jest bezpośrednia ingerencja Opiekuna w nasz system energetyczny tak, że pomimo poważnych transformacji aury, czakr i całego systemu energetycznego - szybko znajdujemy stan nowej harmonii i wracamy do zdrowia. Najlepszym przykładem na takie zjawisko jest przebieg jednej z moich własnych regresji pod tytułem "Strach", której opis znajduje się w dalszej części strony. Była ona wyjątkowa nie tylko ze względu na pomoc mojego Opiekuna podczas uwalniania energetycznie dość potężnej dawki lęku, ale i wyraźnej zmiany, jakiej dokonał w samym zapisie owych wspomnień. Naprawdę warto więc powierzać się boskiej opiece i prowadzeniu, nie robić niczego na własną rękę, i zaufać, że wszystko będzie odbywało się zgodnie z naszym Najwyższym Dobrem. Bo, jak wiadomo - właśnie one są najlepszą gwarancją bezpieczeństwa i sukcesu na duchowej drodze, i to jest jedyna rzecz, której powinniśmy się konsekwentnie trzymać.

 

Co się przypomina?

 

Wszystko, co wymaga uzdrowienia. W przypadku wspomnień karmicznych uzdrowienie takie oznacza wgląd w swoje ówczesne, prawdziwe intencje i wybory, których dokonaliśmy pod ich wpływem oraz głębokie zrozumienie ich konsekwencji, jakie ponosimy w związku z nimi aż do chwili obecnej. Trzeba będzie także zmierzyć się i odreagować obciążające nas emocje i urazy, które wtedy zapisały się w podświadomości a które okazują się być przyczyną problemów w naszych obecnych związkach, oraz przebaczyć je sobie i innym, odpuścić. Jeżeli mamy wgląd w swoje prawdziwe intencje, przebaczenie następuje automatycznie, ponieważ już sam fakt zrozumienia własnych błędów - powoduje odpuszczenie związanych z nimi konsekwencji, przebaczenie. To prawdziwe, głębokie katharsis i nie połechce ono Twojego ego, natomiast odsłoni prawdę o Tobie - taką, jaką ona na tamten moment była. I właśnie taka konfrontacja pozwoli Ci na prawdziwą zmianę i dalszy, poważny postęp na drodze Twego duchowego rozwoju.