Kontakt

Ścieżkami Serca

Rozwój duchowy
w praktyce

Wędrówka Duszy

Wierzyć, nie wierzyć?

 

Zjawisko reinkarnacji fascynuje ludzi od tysięcy lat niezależnie od ich rasy, narodowości czy wyznawanej religii. Jednych fascynuje, innych szokuje a jeszcze innych - przeraża. Wzbudza emocje i ciekawość. Czasem staje się przedmiotem badań i dociekań, a czasem uprzedzeń i zaciekłych sporów. Osoby pamiętające swoje minione wcielenia przez jednych uważane są za chore psychicznie czy opętane, przez innych natomiast - za istoty wysoko rozwinięte duchowo, będące "chodzącymi" dowodami na istnienie reinkarnacji. Napisano wiele książek świadczących za i przeciw, przytoczono wiele przykładów. I cóż z tego wynika? Niewiele. Jedni wierzą, inni nie. Jeszcze inni nie mają zdania na ten temat. A jeszcze inni - ci, którym dane jest w życiu doświadczyć duchowego przebudzenia - korzystają z danej im szansy i zamieniają wiarę na prawdziwe, głębokie poznanie. Oni wiedzą.

 

Czemu to służy?

 

Uwolnieniu. Bo pamięć poprzednich wcieleń mają przede wszystkim ci, którzy w wyniku traumatycznych przeżyć nagromadzili w sobie tak wiele negatywnych uczuć i emocji, że uniemożliwiają one ich dalszy rozwój. Pamięć taką posiadają także te osoby, które kiedyś były kimś, ale tak zawiodły, że negatywne skutki tego odczuwają i zbierają do dziś. I jedni, i drudzy - dzięki otwartej pamięci poprzednich wcieleń otrzymują prawdziwą szansę na oczyszczenie swej karmy i uwolnienie od ciągnących się za nimi obciążeń. Otrzymują ją, ponieważ po wielu często ciężkich i pełnych cierpienia wcieleniach - są gotowi do odrodzenia i dalszego wzrostu. Przechodzą jakby duchowe katharsis, dzięki któremu mogą zmienić swoje dotychczasowe intencje, poszerzyć świadomość i wrócić do źródła, do Boga.

 

Co daje taka pamięć?

 

Korzyści są olbrzymie i to na wielu płaszczyznach. Począwszy od czysto ziemskich, jakim jest poprawa zdrowia fizycznego czy uwolnienie od chronicznych schorzeń, poprzez rozpuszczanie się ograniczeń, lęków i napięć psychicznych, aż po rozwiązywanie długotrwałych konfliktów międzyludzkich – przede wszystkim w rodzinie i związkach partnerskich. Do tego można dorzucić jeszcze rozwijanie zdolności parapsychicznych, ogólne postępy na drodze rozwoju duchowego oraz poszerzenie świadomości, które w znacznym stopniu wpływają na jakość naszego życia i podejmowane przez nas decyzje. Najpoważniejszą zmianą jednak, która dzieje się w wyniku wglądu w swą własną przeszłość, jest prawdziwa transformacja świadomości, głęboka duchowa przemiana. Ponieważ zaczynamy naprawdę rozumieć siebie, swoje emocje, uczucia, reakcje, swoje związki i swoje życie. Uświadamiamy sobie ścisłą zależność pomiędzy tym, co działo się kiedyś, a tym, co jest w naszym życiu teraz. Widzimy czarno na białym swoje własne przywiązania, słabości, błędy i zaślepienia, ciągnące się za nami przez nie raz i dziesiątki wcieleń, zbierające swoje żniwo w postaci trapiących nas chorób, nieszczęść i silnych ograniczeń. Dopiero teraz możemy się spod ich ciężaru uwolnić, rozwinąć skrzydła. Zaczynamy rozumieć nie tylko siebie, ale i ludzi wokół nas, oraz duchowe prawa rządzące naszym życiem. Rozpada się zasłona iluzji, rozpuszczają ograniczenia, uwalniamy się z więzienia własnego ego. Pojawia się umiejętność przebaczania, otwiera się serce i trzecie oko, rozwijają duchowe talenty, a my sami stajemy się jakby "pomocnikami Boga" dla innych ludzi oraz urzeczywistniamy swoją prawdziwą, boską naturę. Żyjemy dla Wyższego Dobra, czujemy się spełnieni i szczęśliwi, a w życiu towarzyszy nam poczucie głębokiego, duchowego sensu i spokoju.